 |
| WILD WAVES |
Krytyk do pani pilnującej ekspozycji: czy może mi pani coś powiedzieć, chciałbym zrozumieć zamysł, pani: niech pan nie rozumie, niech pan patrzy.
Przypadek w sztuce odgrywa kosmiczną rolę!
Z wielkim zaciekawieniem oglądałem i słuchałem, a raczej czytałem wiele wypowiedzi, gdy artysta mówi o celowości i nieprzypadkowości wszystkich elementów dzieła swego. Całość przedstawionego jest kompletnie świadoma. Każdy element jest na właściwym miejscu. Przyznam się szczerze, że czuję się wtedy nagi i bezbronny, jako artysta, niedoskonały? To mnie poraża, petryfikuje, widzę całą swoją niemoc. O, mocy Tytanów! Prawdziwe kompleksy, gdy obraz, sztuka, tekst jest wielowymiarowy, skomplikowany. Wtedy oszołomiony siadam, i długie muszą minąć godziny abym mógł tę dekonstrukcję mojego ego, świata, który usiłuję zbudować poskładać do kupy w całość.
Moim mottem artystycznym jest wypowiedź Czarlsa Bukowskiego, który zrozpaczony stwierdził, że nie ma talentu. Po czym dodał, rozejrzałem się wokół i wiedziałem, jak się pomyliłem!
O przypadku w sztuce chciałbym napisać książkę, najlepiej bestseller, tylko jeszcze nie mam na ten temat skończonych przemyśleń, co frustruje mnie z jednej strony, z drugiej zaś pisać o przypadku i zdać się na przypadek?
Grafika WILD WAVES jest hendmejdem Krzysztofa Winnickiego wykonanym techniką sitodruku, na kartonie 300 g, w formacie 23x33 cm. Praca powstała przypadkiem na dwa tygodnie przed tsunami. W żargonie badaczy tego fenomenu, tsunami objawia się trzema falami, które nazywane są Trzema Siostrami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz