wtorek, 12 maja 2015

WILCZE ECHA

krzysztofwinnicki.blogspot.com
DRIVE SAFELY
Wyprodukowany przez niemiecką telewizję dokument przedstawił niezwykle ważki temat introdukcji wilków na terenach postsowieckich poligonach w byłej Enerde. Fakt ten spekulatywnie oczywiście, świadczyć może o granicy cywilizacji zachodniego świata. Dalej tylko smuta, stepy, tematyczne wilki i białe niedźwiedzie. Stereotyp rubieży Europy z przypisanym mu symbolem wilka i niedźwiedzia to trop wciąż żywy i perspektywiczny w swojej narracji.
Dodatek Duży Rozmiar Gazety Papierowej jako żywo przenosi nas w koniec lat czterdziestych XX wieku, i w tym kontekście przypominam sobie polski film "Prawo i pięść", opowieść o dzielnym człowieku, który walczy z bandą szabrowników na terenach "odzyskanych", dzisiaj Dolny Śląsk. W tej brawurowej roli Gustaw Holo-Ubek. Artykuł w ostatnim dodatku to podobna historia, Katecheta ze wsi Ruszów powołuje Straż Obywatelską aby walczyć ze złodziejami i bandytami terroryzującymi okolicznych mieszkańców. O dziwo, cała ta Historia, tego na wskroś polskiego łesternu pozytywna i z hapiendem, bowiem idea Straży Obywatelskiej, owocna. Dzięki niej mieszkańcy, już rozstrojeni nerwowo z powodu ustawicznego nękania przez bandytów, odetchnęli i mogli wreszcie zasnąć snem sprawiedliwego. W tej opowieści tylko lokalna policja, czyli tzw. służby profesjonalne do tej pory, spała tym snem. I choć brak tu krytyki wprost takiego stanu rzeczy, snu profesjonalistów, to właśnie po lekturze zadałem sobie pytanie, jak to możliwe, że Katecheta zaczął łapać bandytów a organy ścigania naszego państwa nie, nie mogą, nie chcą, nie potrafią?
I czy to tylko kwestia i dowód przewagi i wyższości państwa kościelnego nad państwem laickim?
Wrocław, 12.05.2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz