niedziela, 25 stycznia 2015

KOŚCIECHOWIE

krzysztofwinnicki.blogspot.com
JAN I JÓZEFA

krzysztofwinnicki.blogspot.com
JAN KOZAKIEWICZ

krzysztofwinnicki.blogspot.com
KOŚCIECHOWIE

krzysztofwinnicki.blogspot.com
KOŚCIECHOWIE 01

krzysztofwinnicki.blogspot.com
KOŚCIECHOWIE 02
W nawale fotografii, w którym obecnie brniemy, trudno jest znaleźć coś interesującego! I choć fotografie analogowe-klasyczne, nie są dla nas jako całość wzorcowe, to z pewnością wśród starych zdjęć każdy wyłowił to jedyne, które najbardziej frapowało/frapuje. Nie nasyci się oko patrzeniem, jak powiada Kohelet. Jak wielkie wrażenie robiła 25 lat temu wiadomość, podczas walki bokserskiej fotoreporterzy zrobili ponad 5 tys. zdjęć. Reklama Kodaka. Czy dzisiaj taka informacja sprawia na kimkolwiek wrażenie! Zalew, potok, prawdziwy potop zdjęć. Czy gdzieś jest to jedno jedyne. Tyle jedzenia a ja jestem wciąż głodny!
Ta fotografia nazwana przeze mnie, jest już kopią zdjęcia..., to podwójna, a nawet przez jej rysunkowy żywot potrójna wartość. Jest w tym zdjęciu coś frapującego, coś enigmatycznego, coś co nie jest doskonałością fotografii i dalece wykracza poza ramy stylistyczne i techniczne. Opis tego zdjęcia budzi żywy dźwięk, jak uderzenie i wydobycie go z napiętej struny. Fala, która pojawia się i ginie. Niemożliwym jest uratowanie wszystkich żuczków, które leżą na grzbiecie - uratowanie jednego, to uratowanie całego świata!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz