piątek, 9 stycznia 2015

BEZ RESAJKLINGU!

krzysztofwinnicki.blogspot.com
-DZIEŁO SZTUKI! (fot. K. Winnicki)
Po latach, omal czterdziestu, wspominam to wydarzenie, już mocno zatarte rydwanem czasu. Podczas gdy dzisiaj bez refleksji mijamy niezutylizowane (czytaj: niezagospodarowane) dobra walającego się plastiku po wrocławskich trawnikach i skwerach, produkt ten właściwie wrósł już w nasz współczesny krajobraz i obraz ten tylko gdzieniegdzie rozpala namiętności.
Zadaję sobie wciąż to pytanie, kim jestem i jak walczę z życiem i przeznaczeniem, chwytając się okazji, aby nie być tym kim jestem i kim powinienem być. Wracam wciąż do momentu jaki wywarła na mnie pierwsza plastikowa butelka 1,5 l, którą moja siostra przywiozła z Francji. I choć obdarowany słodyczami, szklanymi kulkami i pięknym Matchboxem, to wciąż ich pamięć przyćmiewa przedmiot francuskiego dizajnu, owo połączenie myśli i technologii, przedmiotu, który w swojej funkcjonalności jednorazowy, a funkcji poprzez multiplikację przemysłu omal nieskończony, przedmiotu wręcz magicznego choć odmiennego od puszki po piwie i pudełku po papierosach(o których kultowości innym razem), przedmiotu którego cechy: lekkość, funkcjonalność, jednorazowość etc, przytłoczyła mnie, a dalej pamięć o nim wzbudziła tylko refleksję, która w tym kontekście-produktu myśli i technologii pozostała była bezpłodna. Po latach myśl została pobudzona po lekturze wywiadu z włoskim reżyserem Federico Fellinim, gdzie Federico wspomina swój pierwszy raz, gdy zobaczył amerykańską paczkę po papierosach i wiedział już, że tę wojnę wygrają Amerykanie!
Zachwycająca swoją lekkością, kształtem i na niebiesko opalizującym kolorem.
Wiele lat później dowiedziałem się o losie podobnego przedmiotu, który admirowany jednak sprowadzony był do swojej pierwotnej funkcji, przenoszenia wody. Nigdy nie byłem człowiekiem praktycznym. To niezrozumienie spowodowało, że mój egzemplarz wylądował na śmietniku-bez resajklingu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz