O SZCZĘŚCIU

LUCKY BONE - KOTOK

Hanne Marie często powtarzała: więcej pieniędzy, więcej szczęścia w rodzinie!

"Pieniądze szczęścia nie dają", głosi obiegowa Prawda. Na potwierdzenie usłyszałem w słuchawce, nie, nie prysznicowej rano, do tej zanuciłem szlagier - hymn klasy próżniaczej:

"wstawać i pra

cować i mieć

nie bardzo mogę

nie bardzo chcę",

- hymn pokolenia? No cóż. W tej telefonicznej usłyszałem:

- Gdzie jesteś?

- Na Trzebnickim. A co?

- Kup kaszę jaglaną, bo zabrakło.

- Nie mogę.

- Dlaczego?

- Nie mam pieniędzy.

- Żadnych?

- Żadnych!

- Ale to dwa pięćdziesiąt...

- Wiem, nie mam nic ...

- Szczęśliwy!

Połączenie zostało przerwane. Wiem, że pieniądze szczęścia nie dają, każde dziecko z mojego pokolenia posiadło tę wiedzę tajemną. Zwycięstwo perswazji. Za pieniądze można kupić chleb-chleb, kiełbasę-kiełbasę, wódkę-wódkę, można zapłacić w restauracji-restauracji, fryzjera-fryzjera. Można opłacić rachunki-rachunki. Można wyjechać na wakacje-wakacje. Można kupić samochód-samochód, i setki tysięcy rzeczy-setki tysięcy rzeczy.

Pieniądze szczęścia nie dają, można je za nie kupić.