czwartek, 27 listopada 2014

Odyseusz i Cyklopi czyli Baran Trojański

krzysztofwinnicki.blogspot.com
Baran Trojański
Już myślałem, że zgubiłem, ale nie, odnalazłem tę perłę sztuki edytorstwa, mistrzowskiego rysunku-ilustracji książkowej, gwiazdę jaśniejącą na naszym rynku wydawniczym, i, pragnę się z wami, czytelnikami mojego bloga podzielić. Książka ta, zacny tytuł nosi: "Mity i legendy Europy". I jak oboktytuł głosi jest to lektura dla uczniów szkoły podstawowej, ale o tym nota dalej. A oto cytat i perła ukryta pod śmiałą okładką, którą każdy uczeń ujrzawszy zapragnie mieć, a rodzic zapalony młodzieńczym entuzjazmem odmówić nie mogąc, ulegnie i kupi wartościową lekturę.
Któż nie zna Odyseusza, bohatera i wojownika, ba nawet herosa-półboga (cokolwiek, wyraz ten znaczy), spod Troi i jego przygód, ten z pewnością pamięta słynny epizod spotkania z okrutnym cyklopem Polifemem i ucieczkę Odysa z jego pieczary. W zbiorze mitów pod redakcją F-my Tomczak odnajdziemy więcej interesujących i pikantnych detali z tej brawurowej ucieczki, tak aby maluchy nasze były zadowolone. YOU KNOW, FOR KIDS!
"-Wchodzimy pod owce, to nasza jedyna szansa-szepnął Odyseusz i aby dać przykład, wsunął się pod największego tryka. Ten na moment zbaraniał, ale szybko doceniwszy okazję rozluźnił się i przylgnął do Odysa mocno obejmując go kopytami... Nawet najprzebieglejszy wojownik całej Grecji, heros, który mądrością swą wygrał wojnę trojańską nie przewidział, że zwykły baran może tak niecnie i bezwzględnie wykorzystać sytuację. Niestety w obliczu zagrożenia ze strony Polifema dzielny i mądry Odys nie mógł, a więc nawet przez moment nie próbował się opierać lub droczyć. Potulnie jak owieczka podrobił na czworakach w stronę wyjścia. Kryty przez barana przemknął się pod dociekliwą dłonią cyklopa dotykiem sprawdzającego w wąskim przejściu czy nie ucieka człowiek i dopiero dobry kawałek drogi od jaskini odetchnął równie głośno, jak dyszący nad nim jego wybawca. Czuł się wspaniale i wcale nie przeszkadzał mu ciężar barana. Było mu ciepło i dobrze. Powoli uświadomił sobie narastającą w nim głęboką wdzięczność do tego kudłatego zwierza.
Tymczasem pozostali Grecy będąc świadkami powodzenia Odysa w wielkim podnieceniu z nadzieją, że i im się uda, wybierali sobie owieczki-lub już świadomie-barany. Jeden przez to podniecenie zamiast pod wskoczył na owieczkę, ale czujni towarzysze wskazali mu niewłaściwość tej pozycji w tym momencie.
Owcze stadko wybawiło dzielnych Greków. podążyli oni szybko na brzeg morza i na tym co pozostało z ich nawy odpłynęli w kierunku rodzinnej Itaki.
Odys przeżył jeszcze wiele przygód, ale nigdy nie zapomniał żegnającego go tęsknym wzrokiem barana, któremu on, twardy heros, w obecności swych dzielnych wojowników, mógł odwdzięczyć się jedynie kilkoma wstydliwymi-choć pełnymi wdzięczności i rozmarzenia-krótkimi spojrzeniami..."
F-ma Tomczak jako wydawnictwo chwali się na wkładce: "F-ma Tomczak przyjmuje zlecenia edytorskie w szerokim zakresie." Co widać gołym okiem, i powinszować F-ie Tomczak redakcji. Tutaj osobne ukłony, powinszowania i ucałowania ciała redakcyjnego, choć trochę kudłatego. Sam ober naczelny Tomczak okrasza publikację soczystym i pełnokrwistym kotletem rodem z Osteuropy: "Ten pyszny zbiór mitów i legend Europy, od wieków ekscytujący, zadziwiający, przerażający, bawiący dzieci i dorosłych w dominujących cywilizacyjnie regionach świata ma drugi ważniejszy wymiar. Uczy i kształtuje postawy-i o tym słów kilka."
Zaczynam się bać nie na żarty i jestem ekscytująco przerażony, ale jak napisał nasz między i powojenny wieszcz w swoim dzienniku o lekturze noblisty Sienkiewicza, wiem, że zupa straszna ale nie mogąc się wyzwolić, czytam dalej. A im dalej tym straszniej, bo im więcej drzew, tym gęstszy las, i tak Tomczaka wstępu cytować nie będę w całości, choć godzien jest, ale i sił brakuje na to napisanie a i cierpliwość czytelnika blogowego już zapewne przeciągnięta, a chciałbym, a warto bo danie to mięsiste i sycące: "Ta książka nie tylko znakomicie bawi i usypia dzieci i dorosłych. Polecana (tutaj drukiem rozstrzelonym) jest jako lektura szkolna dla klas 2-7 szkoły podstawowej, w zależności od lokalnego poziomu intelektualnego środowiska (druk tu już normalnieje), tak właśnie, jak w krajach anglosaskich." Po czym Tomczak gloryfikuje swoje wydanie, i opowiada o wpływie lektury na dzieci, które posiadać będą dzięki niej szerszy obraz rzeczywistości, niemal jak to opowiadał doskonale grany przez Kevina Spaceya senator Frank Underwood:"spójrz na to z szerszej perspektywy", gdzie Tomczak dalej opowiada smacząc: "Dzieci takie(po lekturze dzieła Mity...) żyją po tym mądrzej i dynamiczniej. Myślą swobodniej, skuteczniej niż inni ludzie skrępowani jednostronnym pojmowaniem świata narzuconym im w szkole-np. wąskim światopoglądem komunistycznym, chrześcijańsko-katolickim, czy jakimkolwiek innym totalitarnym, bałwochwalczo uznającym tylko swój punkt widzenia."
Bo jak widać punkt widzenia redaktora Tomczaka jest owym axis mundi postrzegania i poznania rzeczywistości.
Tomczak wstęp kończy takim przesłaniem: "Niech ta książka, bawiąc i ucząc będzie pierwszym krokiem każdego małego Polaka ku poznaniu sposobów uczenia się i myślenia ludzi zachodu-tych(znów druk rozstrzelony) przodowników pracy kapitalistycznej." Podpisano zamaszyście: Tomczak.
Wszystkie cytaty z "Mity i legendy Europy", Oświatowy 1 Lektura, Łódź, Polska, Ilustracje Roger Payne, Wydanie pod redakcją F-my Tomczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz